Minionki: Wejście Gru to prequel/oryginał Despicable Me przedstawiający 11-letnie początki Gru (Steve Carell) jako złoczyńcy. Młody Gru cieszy się, że został zaproszony na rozmowę z „Vicious 6” – sześcioma najgroźniejszymi przestępczymi mastermindami – ponieważ zawsze je szanował. Gru zostaje porwany, gdy sprawy przybierają zły obrót, a jego wierne sługusy muszą współpracować, by go uratować. Spodziewajcie się niebezpieczeństwa, slapstickowej brutalności, wybuchów i zniszczeń, a także walki w sztukach walki (i treningu), pościgów samochodowych i sekwencji walki, podobnych do innych filmów z tego gatunku. Są widoki na tyłek sługusa lub górę tyłka Gru w trzech kolejnych scenach. Gru jest przedstawiony w swojej złoczyńczej bieliźnie.

Początek opowieści Minionki: Wejście Gru rozgrywa się w 1976 roku, kiedy supervillain Gru (głos Steve’a Carella) ma niewiele ponad 12 lat i jest fanboyem Vicious 6, kolektywu supervillainów, do którego aspiruje dołączyć. Kiedy grupa ma otwarcie dla nowego rekruta, Gru stosuje i jest upokorzony podczas wywiadu przez swoich idoli. On odwetu biorąc magiczny wisiorek, że podczas Księżycowego Nowego Roku, może uwolnić moc chińskiego zodiaku. Gru powierza wisiorek swoim sługusom, ale zanim będzie mógł go odzyskać, Wild Knuckles porywa i przewozi go do San Francisco (Alan Arkin).

Jak oglądać Minionki: Wejście Gru online?

Ta historia genesis osadzona w latach 70. zawiera młodego Gru i wiekowe i uroczo głupie sługusy, dzięki czemu jest to krótka i przyjemna przygoda dla rodzin i miłośników serii. Nawet jeśli Belle Bottom (Taraji P. Henson), Stronghold (Danny Trejo), Jean-Clawed (Dolph Lundgren), Svengeance (Dolph Lundgren), i Nun-Chuck są złoczyńcami, istnieje uniwersalność, aby zobaczyć Gru idolize grupę (ma nawet ich figurki akcji) (Lucy Lawless). Supergrupa supervillains wydaje się być nie do zatrzymania, więc jest krótko przechytrzony przez dziecko jest zrozumiałe niepokojące. Następująca po tym podróż dla Gru i jego najdzielniejszych popleczników zachowuje dobrą równowagę między slapstickiem, gagami na oczach i ogólnymi wybrykami a bardziej intensywnymi sekwencjami akcji. Scenariusz autorstwa Matthew Fogela i Bryana Lyncha jest na tyle prosty, że młodsi widzowie mogą go śledzić, ale zawiera też wielkanocne jajka nawiązujące do oryginalnej fabuły poprzez ujawnienie postaci i urządzeń z filmów Despicable Me.

Wszyscy rozpoznawalni aktorzy są obsadzeni całkiem dobrze. I po raz kolejny, franczyza zapewnia chwytliwą ścieżkę dźwiękową składającą się z coverów i oryginałów słynnych utworów tanecznych, takich jak „Funkytown” (który jest dosłownie zatrudniony jako narzędzie tortur), „Goodbye to Love,” i sługusów-wykonań „Cecilia” i „You Can’t Always Get What You Want”. Wniosek? The Rise of Gru nie jest bezbłędny, ale jest zabawny i wierny oryginałowi, a sługusy pozostają całkowicie urocze.

Artykuł Minionki: Wejście Gru pochodzi z serwisu eZalukaj.