
ONLINE HD 900 Wyświetleń

what going on?
Opis całego filmu:
Czy warto obejrzeć cały film W lesie dziś nie zaśnie nikt?
Powrotów do stylistyki lat 80., zarówno w kinie, jak i innych dziedzinach popkultury, możemy mieć już trochę dość. Przesytu takowymi motywami nie czuć jednak wtedy, gdy są zmyślnie wplecione w aktualne realia, a nie bezmyślnie kopiowanie. Fabuła „W lesie dziś nie zaśnie nikt” wychodzi od bardzo aktualnego problemu – uzależnienia od internetu wśród młodych ludzi. Ci przybywają na obóz w środku lasu, gdzie odcięci będą od wszelkiego kontaktu z siecią. Na obozie wita ich druh grany przez Wojciecha Mecwaldowskiego. Chwilę później dzielą się na grupki i już bez zbędnego technologicznego balastu ruszają w leśną głuszę. Po takim wstępie widz odruchowo zaczyna wypatrywać wśród drzew mordercy, który na pewno za chwilę dopadnie naszych bohaterów.
W przypadku W lesie dziś nie zaśnie nikt szkoda jest podwójna, bo horror miał wejść do kin w okresie, w którym w Polsce rozszalał się koronawirus. Dlatego zamiast do zamkniętych kin, widowisko trafiło na Netflix. Z jednej strony mam nadzieję, iż twórcy dostali ciężkie worki z pieniędzmi za sprzedaż licencji, a z drugiej żałuję, że tak się to wszystko potoczyło. W końcu produkcja Bartosza Kowalskiego mogła pokazać branży filmowej, że warto w horrory inwestować, warto je kręcić i że w Polsce mogą zarabiać, a twórcy mają na nie pomysły. Ostatecznie pokazano tylko to ostatnie.
W lesie dziś nie zaśnie nikt online to pierwszy polski slasher
Jest w filmie Kowalskiego sporo momentów humorystycznych, wplecionych tam oczywiście celowo, bazujących na pewnych uproszczeniach i stereotypach. I może do tego właśnie aspektu mogłabym się przyczepić – nerd musi być uważanym przez innych za fajtłapę okularnikiem, dowodzący obozem to sepleniący facet z obłędem w oczach. Te zabiegi z jednej strony mieszczą się w konwencji. Z drugiej jednak, takie schematy można było przecież przełamać.
Film „W lesie dziś nie zaśnie nikt” kipi inspiracjami i kiczowatym klimatem slasherowych amerykańskich hitów czy kultowych serii w stylu „Gęsiej skórki”. Ów klimat kontrastuje z wyrazistą muzyką skomponowaną przez Jimka (do jej tworzenia muzyk użył m.in. piły, preparowanych fortepianu i skrzypiec, kotłów, dzięciołów i suki biłgorajskiej). Żeby nie było aż tak sztampowo, zamiast dramatycznych smyczków, słyszymy nowoczesną, często agresywną i podążającą w nieoczywistych kierunkach warstwę dźwiękową. Dobór takiej muzyki to najlepszy dowód na to, że twórcy chcieli sprzedać nam nie tylko pudło z przyklejonymi bezmyślnie kliszami, ale dołożyć do tego swoją własną wizję slashera. Wizję osadzoną w aktualnych realiach (choć oczywiście przerysowanych), wykorzystującą schematy nie po to, by je bezrefleksyjnie kopiować, ale by bawić widza.
Bardzo prosta i dobra fabuła w całym filmie
Fabuła jest prosta jak drut i to w niczym nie przeszkadza. W lesie dziś nie zaśnie nikt to film złożony z tak wielu klisz slasherów sprzed dekad, że momentami ma się wrażenie, iż scenarzystą jest algorytm komputerowy. I z tym również nie miałem problemu. Jak długo wiązanka sprawdzonych pomysłów dostarczała mi rozrywki, tak długo z uśmiechem na ustach godziłem się z licznymi nawiązaniami i zapożyczeniami z filmów, w których grupa nastolatków jest wyżynana w lesie.
Ponadto bohaterów napisano tak, że ciężko ich w jakimś stopniu nie polubić. Mamy youtube’owego geeka, który zawala szkołę, zdobywając popularność jako streamer. Seksowną blondynkę, której wyzwolenie sprowadza się przede wszystkim do rozsuwania chłopakom zamków błyskawicznych w spodniach. Jest zgryźliwy gej. Dziewczyna z traumatyczną przeszłością. A także chłopak, który spędza dnie na flirtowaniu z kobietami na aplikacji randkowej.
W trakcie seansu W lesie dziś nie zaśnie nikt nie brakuje momentów wywołujących uśmiech na twarzy. To oczywiście nieobowiązkowa cecha slashera, ale jednak gros z najważniejszych filmów korzystało równie chętnie ze śmiechu, co z przemocy i świńskiej posoki. Czarny jak bezgwiezdna noc humor wydobywa się tutaj z różnych sytuacji i zachowań bohaterów, bywają niestety również nazbyt rubaszne żarciochy, pachnące zgnilizną i stereotypizacją znaną z kabaretów. Jednych rozbawi, mnie nie za bardzo, ekscentryczny szef obozu z wadą wymowy grany z dezynwolturą przez Wojciecha Mecwaldowskiego. Innym radość sprawią takie dowcipne makabryczne miniatury jak kura wydziobująca oko „temu misiu”, cytat z Fargo i buty księdza czy odblokowanie smartfona uciętą kończyną. Dla pamiętających dobrze pierwsze Psy Pasikowskiego pod koniec znajdzie się także co nieco.
Tytuł filmuW lesie dziś nie zaśnie nikt
Ocena IMDb4.9 1,051 votes
Ocena TMDb4.5 26 votes
Reżyser
Reżyser
Obsada
Aniela
Bartek
Daniel
Julek
Smolarz
Ksiądz
Policjant
Kierownik obozu
Wkońcu porządny serwis!!
Rejestracja to tylko pare sekund :)
Super film.
Genialny film, polecam!
Najlepiej oglądać w HD.
Warto obejrzeć?
Tak, mnie się podobał.
W lesie dziś nie zaśnie nikt oceniam na 9/10.
Polecam, wszystko ok.